Od kilku miesięcy w naszym domu królują dinozaury. W tym wpisie zebrałam nasze wszystkie zabawy, które w zdecydowanej większości przygotujesz z tego co masz w domu! Na dinozaurowe gadżety wydałam łącznie 67 złotych i z ręką na sercu powiem, że to były dobrze zainwestowane pieniądze!
W poprzednim wpisie TUTAJ opisałam dinozaurowe książki, które są absolutnym hitem w naszym domu. Uważam, że bez książek nie udałoby nam się zgłębić tematu dinozaurów i zainteresować dzieci. Sama wiedziałam niewiele więcej niż to, że były i się zmyły, a teraz jestem prawie ekspertem!
Zaczynamy!
1. Ślady dinozaura!
Znalazłam na pintereście szablon stopy dinozaura , który naniosłam na kolorowe kartki, wycięłam i zalaminowałam. Potem nakleiłam na podłogę przygotowane wcześniej kształty za pomocą taśmy dwustronnej. W taki sposób powstała świetna zabawa ruchowa, która ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową!
Zadaniem dziecka jest skakać w taki sposób w jaki podpowiadają mu przyklejone do podłogi stopy. Czasem musi skakać bokiem, czasem tyłem, innym razem nogi muszą być rozłożone szeroko, itd.
Dzięki zalaminowaniu papieru ścieżkę można robić wielokrotnie, za każdym razem zmieniając rozmieszczenie stóp.
Kolejnym atutem jest to, że po skończonej zabawie wcale nie trzeba jej od razu sprzątać! Może być kilka dni przyklejona do podłogi i nie przeszkadza to nawet w odkurzaniu.
2. Wulkan DIY
czyli prosta i efektywna zabawa, której przygotowanie to frajda dla dziecka i rodzica!
Co potrzebujemy na jeden wulkan?
Wybuch:
-sodę oczyszczoną
-ocet
-czerwony barwnik spożywczy
Wulkan z masy solnej:
-1,5 szklanki mąki pszennej
-1 szklankę soli
-około 3/4 szklanki wody (może być mniej, może więcej w zależności od konsystencji)
-2 łyżki kakao
-butelkę po soku 330 ml lub mały słoik
-gazetę
-gumkę recepturkę
Żeby zrobić masę solną mieszamy ze sobą sól, mąkę pszenną, kakao i wodę. Przez kilka minut ugniatamy, żeby wszystkie składniki dokładnie się połączyły. Masa nie może być zbyt twarda, ani zbyt klejąca – konsystencję regulujemy dodaniem wody lub mąki.
Kiedy masa jest gotowa, to butelkę obkładamy gazetą i związujemy gumką recepturką (wtedy lepiej się trzyma). Masę solną wałkujemy tak, żeby miała około 0,5 cm grubości i obkładamy nią butelkę z papierem, w taki sposób, żeby stworzyła stożek.
Gotowy wulkan możemy wstawić do piekarnika na dwie godziny na 80 stopni Celsjusza lub poczekać 2-3 dni aż wyschnie. Po tym czasie można przystąpić do eksperymentów!
2 łyżki sody zalewamy dwoma łyżkami wody i dodajemy barwnik (opcjonalnie). Wlewamy do wulkanu, dokładnie mieszamy i zalewamy to połową szklanki octu 🙂
My w ciągu jednego dnia eksperymentów zużywamy średnio 2 butelki octu, bo jeden wybuch to zdecydowanie za mało!
3. Makieta dla dinozaurów
Kupiłam w Pepco za dychę kilka figurek dinozaurów i wtedy mój syn wpadł na pomysł, żeby odgrywać nimi różne scenki. Zainspirowało mnie to do stworzenia makiety.
Wykorzystałam do niej wszystko co mieliśmy w domu i dodatkowo kilka rzeczy znaleźliśmy na spacerze – np kamyczki.
Jaskinię zrobiliśmy z masy solnej i jest świetnym uzupełnieniem naszego dinozaurowego świata. Zwierzęta mają wodospad, strumień (zrobiony z kleju na gorąco), drzewo, ścieżki i kamienie, co daje nam mnóstwo możliwości zabawy.
Do robienia makiety zaangażowałam w pełni mojego syna i od kilku tygodni mamy świetną zabawę, która już pochłonęła dzieci łącznie na kilka godzin
A jak znudziła nam się beżowa grota to ją pomalowaliśmy farbami.
4. Prawdziwe wykopaliska!
Żeby to przygotować wystarczy tylko tacka, piasek i jakiś szkielet, a od biedy można nawet całego dinozaura zakopać.
Szkielet kupiłam za kilka złotych na allegro – wystarczy wpisać “puzzle szkielet dinozaura” albo kliknąć tutaj. Nie są zbyt trwałe i po kilku złożeniach szkieletu złamała nam się jedna część, ale uważam że to bardzo edukacyjne. Przecież jak się znajdzie jakieś kości pod ziemią to są kruche i trzeba bardzo uważać, żeby ich nie uszkodzić! Piasek też można kupić na allegro, za 2 kg wychodzi 5 złotych.
Dodatkowo można dać dzieciom do zabawy pęsetę do wyciągania kości i pędzelek do dokładnego oczyszczania znaleziska. U nas wyszła z tego jeszcze zabawa matematyczna – przed złożeniem szkieletu sprawdzaliśmy czy są wszystkie części poprzez przeliczanie ich.
Za około 10 złotych mamy świetną zabawę i szczerze powiem, że nawet dla mnie frajdą jest znajdywanie kości w piachu.
5. Zabawa w paleontologa.
Kupiłam na allegro za 6 złotych dinozaura w gipsie (tutaj) , którego trzeba rozłupać za pomocą młotka i małego dłuta (wszystko było w zestawie). Mój syn siłował się z tym przez kilkanaście minut i naprawdę miał niezłą frajdę. Gips, którego nie udało mu się rozłupać zabieraliśmy wielokrotnie ze sobą na podwórko i szukaliśmy różnych sposobów na to, żeby go rozkruszyć.
6. Dinozaurowe liczenie z klamerkami
Odrysowałam 5 razy dinozaura, którego znalazłam na Pinterescie (takiego), napisałam numerki od 1 do 5, zalaminowałam i wycięłam. W kilka minut powstała pomoc do nauki liczenia i ćwiczenia małej motoryki. Wystarczy przyczepiać klamerki do pleców dinozaura w takiej ilości jaką przedstawia cyfra.
7. Doświadczenie jak dinozaury wykluwają się z jaja?
Zamroziłam w szklance figurkę dinozaura i potem owinęłam ją w folię aluminiową. Lód kształtem przypominał jajo i zrobiliśmy sobie mały eksperyment z wykluwaniem się dinozaura. Musieliśmy mu trochę pomóc, bo jego skorupka była zbyt twarda, ale okazało się, że wystarczy kilka razy rzucić jajo o beton i dinozaur szybko się wykluje 🙂
8. “Tyranozaur mocno śpi”
Znacie piosenkę “Stary niedźwiedź mocno śpi”? No pewnie, przecież każdy ją zna! Wystarczy niedźwiedzia zamienić na tyranozaura i robi się bardzo fajna piosenka z pokazywaniem, którą uwielbiają dzieci.
9. Puzzle 3D dinozaury
Znalazłam przy naszym śmietniku puzzle national geographic, które są bardzo dobrym uzupełnieniem dinozaurowego tematu. Dla mojego prawie 4 latka są zbyt trudne, ale wspólnymi siłami udaje nam się je ułożyć!
10. Kolorowanka wodna
Na fali emocji związanych z tematem dinozaurów kupiłam kolorowankę wodną. To już nasza 4 z tej serii i raczej ostatnia 🙂 Jej plusem jest to, że jest wielorazowa, ale niestety nie jest niezniszczalna. Przy mocniejszych nacisku zdrapuje się wierzchnia warstwa, a jedna kolorowanka kosztuje prawie 30 złotych, dlatego doszłam do wniosku, że to się po prostu nie opyla.
11. Szablony dinozaurowe
Kupiłam kiedyś w lidlu zestaw szablonów do odrysowywania ołówkiem i teraz mój syn chętnie sięga i odrysowuje swoje ulubione stworzenia.
12. Dinozaury z plasteliny
Ulepiłam z synem dzieci dla naszych dinozaurów! Dzięki temu rozszerzyliśmy tematykę scenek, które odbywały się w naszej makiecie. Były śluby i wykluwanie się z jaj:)
13. Karty pracy
Koleżanka sprezentowała mi cały zestaw kart pracy z printoteki. Zalaminowałam i wycięłam różne układanki, a potem mieliśmy z tym dużo zabawy! Dzięki zalaminowaniu karty posłużą nam jeszcze przez lata i na pewno będziemy do nich wracać.
Karty można ściągnąć z printoteki po opłaceniu abonamentu, ja się na to na razie nie zdecydowałam, bo kolejne karty pracy (w tematyce jesiennej) dla moich dzieci zrobiłam sama 🙂 Możesz je pobrać tutaj.
14. Wizyta w parku dinozaurów
Najlepsze na koniec! Pojechaliśmy całą rodziną do parku dinozaurów i spędziliśmy tam kilka godzin oglądając ogromne szkielety, wykopując kości z piasku, czy wchodząc do paszczy dinozaura. Na pewno jeszcze kiedyś to powtórzymy!
To już wszystkie nasze dinozaurowe zabawy. Teraz po prawie pięciu miesiącach maglowania tego tematu powoli z niego wychodzimy i z niecierpliwością wypatruję nowych zainteresowań moich dzieci.