Często można usłyszeć, że planowanie i dobra organizacja to ważna rzecz w budowaniu rodziny. Rodzice dążą do spełniania ustalonych planów, jednak mam poczucie, że w tym wszystkim zapomina się o tym, żeby budować miłą i wspierającą atmosferę w domu. Bo wiecie, z dziećmi często bywa tak, że nasze plany idą w czarną otchłań. W takim razie – czy w ogóle warto planować aktywności i zabawy dla dziecka?
Uważam, że tak. Ale dobrze jest podejść do tego na luzie!
Bycie elastycznym jest szczególnie ważne, kiedy ma się małe dzieci. Może trafić się nam egzemplarz, który nie ma ustalonych stałych pór drzemek, posiłków i ogólnie jest wymagający. Mój starszy syn taki był i wraz z jego narodzinami całe moje zaplanowane i uporządkowane życie odeszło w siną dal. Długo uczyłam się tego, żeby zaakceptować to, że moje dzieci mogą mieć zupełnie inny plan na swoje życie niż ja.
Akceptuj to, że Twoje dziecko ma inne plany.
W dodatku takie, o których Ci nie powie. To bywa dla rodzica trudne i frustrujące, kiedy musi zrezygnować z czegoś co było dla niego ważne, bo dziecko ma inne plany. Mam na myśli to, że maluch zaśnie później niż zwykle, wstanie wcześniej, będzie miał zły humor i nie będzie chciał współpracować, czy nie spodobają mu się nasze pomysły na zabawy. Tak bywa i warto jest szanować to, że dziecko jest odrębną jednostką – człowiekiem z krwi i kości, który czasem ma problemy ze snem, zdarza mu się wstać lewą nogą, czy mieć inne zdanie niż my.
Jak planować zabawy dla dziecka, żeby się nie denerwować?
Przede wszystkim warto obserwować dziecko i jego zainteresowania. Wtedy mamy większą szansę, że zaplanowane przez nas działania spodobają się maluchowi i chętnie będzie brał w nich udział. Dobrze, żeby rodzic proponował dziecku zabawy i aktywności dając dziecku swobodę w ich realizacji.
Niech Twoje plany będą fajne zarówno dla dziecka jak i dla Ciebie!
Zdarzało mi się przygotować super, ekstra edukacyjne pomocy DIY dla dzieci, które przez rok lub dwa czekały w szafie, aż dzieci się nimi zainteresują. Większość z nich doczekała się chociaż chwilowej zabawy, chociaż było kilka pomocy, które zupełnie nie trafiły w gusta moich dzieci. Trudno, przynajmniej miałam frajdę z ich tworzenia!
Wyznaczanie celów
Dla mnie o wiele lepszym narzędziem do planowania przyszłości nie jest samo planowanie, a wyznaczanie celów. Wtedy czuję mniejszą presję na robienie danych aktywności, bo cel sam w sobie zawiera tylko kierunek w którym mamy podążać. Wyznaczam cele na cały rok, które mogę modyfikować w zależności od naszych potrzeb.
Jakie mam cele edukacyjne i rozwojowe na ten rok?
- nauka pisania i czytania dla starszaka
- rozwój umiejętności matematycznych dzieci
- nauka angielskiego
- nauka pływania
- zdobywanie wiedzy o świecie w zależności od zainteresowań dzieci
Moje cele są bardzo ogólne i na ich podstawie planuję przyszłe aktywności dla dzieci. Staram się mieć przygotowanych kilka pomysłów na zabawy dla dzieci, które będę mogła zrealizować w odpowiednim dla nas czasie. Czyli wtedy kiedy ja będę miała na to siłę i kiedy dzieci naprawdę będą chciały to robić. Bez spiny i presji, że coś musi być zrobione.
Pozbycie się oczekiwań co do tego jak ma wyglądać nasze rodzinne życie pomogło mi zacząć planować aktywności i zabawy dla dzieci na luzie. Elastyczność i odpuszczanie to kolejne cechy, które cały czas zdobywam po to, żeby atmosfera w naszym domu wspierała moje dzieci w rozwoju i zdobywaniu wiedzy o świecie 🙂
Jeśli chcesz poczytać więcej na temat domowego przedszkola to zajrzyj tutaj:
Najważniejsza rzecz, której powinien się nauczyć przedszkolak
Jak wygląda domowe przedszkole? Nauka, organizacja i życie z 3 i 5 latkiem.